Mały park.

Genevieve

- Można to tak określić. - odpowiedziała, przenosząc wzrok na J.; wyglądała, jakby się nad czymś zastanawiała. Myślała nad tym, czy powiedzieć mu pprawdę o malarstwie. Postanowiła, że może tak zrobi, przecież nie zaszkodzi.
- Nie malowałam od... od... dawna. - stwierdziła w końcu, nie mając pojęcia, czy jest sens opowiadać o tym wszystkim, co miało wpływ na tę długą przerwę w karierze.

Jackson · Gość

Wszedł do parku. Mruknął coś niewyraźnie pod nosem, widocznie zły humor. Rzadko miał dobry, ot co. Opadł ciężko na ławce.

Gość

Ta znów z deskorolką. Przejechała przed nieznanym jej chłopakiem. Lecz zamyślona wywaliła się robiąc obrót w powietrzu. Leżąła przed nogami chłopaka. Zaczęła przeklinać w myślach.

Jackson · Gość

- Uważaj jak jedziesz.- mruknął odsuwając nogi, by jej przypadkiem nie zaszkodzić w niczym. Westchnął cicho trzymając na niej wzrok. Skrzywił się nieznacznie.

Gość

Wstała, otrzepała się:
- A co pan taki niemrawy? - zapytała choć pierwszy raz chłopaka widziała. Usiadła obok niego. Poprawiła swoją 'szopę' na głowie xd.

Jackson · Gość

Chłopak zignorował pytanie dziewczyny, zamiast to skomentował co innego.- Mogłaś tak zostawić, bardziej Ci do twarzy.- prychnął. Nie miał ochoty na rozmowę, jedynie, że to w jakiś sposób się odwróci.

Gość

- Dobra, może od początku... Jestem Francesca - powiedziała opierając się o oparcie ławki. Oczekiwała, że chłopak także się przedstawi.

Jackson · Gość

Skinął głową, on się jednak nie przedstawił. Skąd miał wiedzieć, że tego oczekuje dziewczyna. Zmierzył jeszcze park wzrokiem, po czym wrócił nim na dziewczynę. Ją także zmierzył.

Gość

- To więc, powiesz jak się nazywasz, czy mam sama z ciebie to wydusić? - zapytała z nikłym uśmiechem. Założyła ręce za głowę. Przymknęła oczy.

Jackson · Gość

- Mary- Kate.- odparł, oczywiście, że skłamał.- Mary-Kate Olsen.- dodał jeszcze. Chciał sprawdzić czy dziewczyna się obrazi, czy co. Lubił takie sytuacje, czemu? A kto wie, taki człowiek.

Gość

- A więc Mary Kate. Skąd jesteś. - powiedziała. Lecz wiedziała, ze chłopak nie mówi prawdy. Spojrzała na niego kątem oka. Zaśmiała się cicho.

Jackson · Gość

- Z Ameryki, odkrytej przez Krzysztofa Kolumba w 1492r.- odparł. To akurat było prawdą, a po co dochodzić do bliższych informacji, jeszcze coś pokręci. o wydarzeniu o dacie, która podał wiedział prawie, że doskonale. Kilka razy poprawiał ten sprawdzian.

Gość

- Aha, a moja mamą jest Królowa Elżbieta II - powiedziała uśmiechając sie szeroko. Dodała - a mój tata to prezydent Barack Obama, rozstali się dziesięć lat temu - zaśmiała się lekko.

Jackson · Gość

- Interesujące.- uznał uśmiechając się kątem ust.- Pozdrów rodziców.- dodał po chwili, błądząc wzrokiem po parku.

Gość

- A tak na poważnie, jak masz na imię? Nie chcę mi się, dalej tego ciągnąć - powiedziała zginając kolana. Oplotła nogi swymi rękoma.