Mały park.

Charlie

Nadal nie mogę uwierzyć, że to twoja kuzynka - przyznała. Nas początku była o nią zazdrosna, ale kiedy dowiedziała się, że to tylko jego kuzynka przestałą byc.

Dereck

Zatrzymał się ponownie tym razem w zupełnie innym celu. Przyciągnął ją do siebie i złożył na jej ustach goracy pocałunak.-To proszę uwierz-wyszeptał po nim.

Charlie

Odwzajemniła pocałunek. Próbuje - powiedziała z uśmiechem i pocałowała go namiętnie.

Dereck

Odwzajemnił jej pocałunek. -Pragnę Cię-powiedział jak nigdy stwierdzając,że jak na chama słowo "kocham" ostanio oklepał do znudzenia.

Charlie

Uśmiechnęła się i zarzuciła mu ręce na kark. Pocałowała go namiętnie. Nie przejmowała się innymi ludźmi.

Dereck

Objął ją tak jak mógł. Odwzajemnił pocałunek i zaczął nowy po chwili przesuwając usta na policzek i szyję dziewczyny. Park , czy dom on się nigdy swoich uczuć nie wstydził.

Charlie

Dziewczyna odsunęła się od niego. Złapała go za rękę i zaczęła iśc przed siebie.

Dereck

Zaśmiał się.-Zgasiłaś mnie-powiedział udając naburmuszonego. Pocałował ją w dłoń i usmiechnął się zadziornie.

Charlie

Wiem - powiedziała. Ale trochę mnie krępują ludzie - dodała z uśmeichem.

Dereck

-Dokończymy w domu.?-spytał z niekrytą nadzieją patrzać w dal przed siebie. Tyle tu było alejek.

Charlie

Mhm - odpowiedziała z uśmiechem. Kiedy już będziesz zdrowy - zapytała po chwili.

Dereck

Westchnął i spojrzał na bezwładną rękę. Spróbował poruszyć palcami. -Na razie nic z tego-mruknał pod nosem nieco wkurzony.

Charlie

Przytuliła się delikatnie do niego. Nie wkurzaj się - powiedziała. To nie twoja wina - dodała. Chociaż to była jego wina.

Dereck

-Wynagrodzę Ci to. Obiecuję wynagrodzę jak tylko wyzdrowieją lub jak mi ją amputuja.Wynagrodze-dodał przez zaciśnięte ze złości zęby.

Charlie

Ale ty wyzdrowiejesz - powiedziałą. Nie amputują ci jej. Nie wierze w to - dodała.