Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sharon
Independent
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:24, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Uniosła wzrok na nieznajomego, - siadaj - odparła i wypuściła dym z ust. Przesunęła swoje walizki i zrobiła więcej miejsca dla chłopaka. Zaciekawiło ja to ze tak nagle zachciało mu się gadać. - Mieszkasz tu od dawna? - zapytała, w końcu jakoś rozmowę trzeba zacząć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Henry
Independent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Meksyk.
|
Wysłany: Czw 15:39, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Dzięki - powiedział siadając obok niej. Wsunął dłonie do kieszeni od spodni. Spoglądał na nią co chwila, dopiero po momencie odpowiedział na jej pytanie - Tak, nie powiem Ci dokładnie ile... Półtora roku, może więcej. Tylko, że musiałem wyjechać w pilnej sprawie. - mruknął do dziewczyny robiąc przy tym niewinny uśmieszek. Zapytał - A ty? Jesteś nowa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharon
Independent
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:52, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Wypuszczała tak dym z ust i patrzyła dookoła siebie. Prawie żadnego cienia, to słońce nie da odpocząć. Nawet w nocy jest gorąco. Tam skąd ona przyjechała nie było tak gorąco no i było więcej ludzi, byli bardziej gadatliwi i otwarci. Ale to właśnie jej nie odpowiadało, zawsze była inna i tak zostało, więc wyjechała by uciec od tych natrętnych ludzi. Po dłuższejchwili przypomniała sobie ze chłopak coś do niej mówił, tak chyba chodziło o to czy jest nowa. - Tak...ja..nowa jestem - uśmiechnęła się i wyrzuciła do kosza obok wypalonego papierosa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sharon dnia Czw 15:54, 15 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henry
Independent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Meksyk.
|
Wysłany: Czw 15:59, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Jak Ci na imię? Ja jestem Henry - przedstawił się unosząc delikatnie ku górze kąciki ust. Podał w jej stronę rękę. Przyjrzał się jej bardziej, łudząco przypominała mu Isabelle... Chociaż. Widocznie dostowała powoli paranoi, gdy przeszła koło niego jakakolwiek dziewczyna łapał ją za nadgarstek i przyglądał się, na siłę chciał ją spotkać. Po czym przepraszał za pomyłkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharon
Independent
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:04, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Na imię mi Sharon, miło mi Cię poznać - odpowiedziała i uścisnęła mu dłoń. Nie wiedziała czemu jej się tak przyglądał, wiec postanowiła zapytać. - Coś nie tak? - zapytała, banalne pytanie, ale jak nie bedzie chciał mówić to nie. Teraz juz zawsze bedzie sie pytać o wszystko. Ciągle pamięta swojego byłego jak go przyłapała. Nigdy tego nie zapomni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sharon dnia Czw 16:05, 15 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henry
Independent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Meksyk.
|
Wysłany: Czw 16:09, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie nic, tak tylko... Przypominasz mi moją była dziewczynę, a raczej narzeczoną. - mruknął odwracając wzrok. Błądził nim po niebie. Wyciągnął dłonie z kieszeni, skrzyżował na klatce piersiowej ręce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharon
Independent
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:14, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zdziwiła się trochę, "była dziewczyna, a raczej narzeczona", skoro był on zaręczony to powinien być z tą osobą. - Aha...to pewnie źle - mruknęła. Na swoim doświadczeniu wie ze faceci często ranią dziewczyny, a jak je stracą to dopiero wtedy sobie o nich przypominają...no ale nie będzie go oceniać, w ogóle go nie zna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henry
Independent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Meksyk.
|
Wysłany: Czw 16:22, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Bardzo. Jak każdy inny facet, skrzywdziłem ją i dopiero po tak długiej nieobecności doszłem do wniosku, żed ją nadal kocham. Lecz ona zaś wyjechała i zapewne nie wróci. - mruknął niezadowolony z tego faktu, iż nie ma u niej już szans. Spojrzał na Sharon - A ty, jaki miałaś powód żeby tu przyjechać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharon
Independent
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:29, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Skąd ja to znam... - mruknęła cicho, ale pewnie to usłyszał, a co tam, będzie z nim szczera. - Ja przyjechałam tu by zacząć wszystko od początku, by zapomnieć o tym co mnie spotkało w przeszłości - odpowiedziała i zerknęła na niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henry
Independent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Meksyk.
|
Wysłany: Czw 16:39, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Wzruszył lekko ramionami, zmierzył ją wzrokiem. Powiedział ledwo słyszalnie - Pewnie, ktoś Cię zranił lub postanowiłaś uciec od kłopotu. - te słowa były najszczersze niż kiedykolwiek. Mówił to co na język mi przyszło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharon
Independent
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:47, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Westchnęła, miała ochotę na jeszcze jednego papierosa, ale przecież postanowiła rzucić palenie, jak widać łatwo nie będzie. Nie chciała myśleć o tym co działo się w przeszłości, to wszystko tak bardzo bolało. - Straciłam najbliższe mi osoby....rodziców i chłopaka, który okazał się być zwykłą świnią - mruknęła. Aż dziwne że mu to powiedziała, zawsze gryzła się w język, gdy rozpacz rosła w niej i nikomu nic nie mówiła o swojej przeszłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henry
Independent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Meksyk.
|
Wysłany: Czw 16:54, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Współczuję. - mruknął jedynie. W takie sprawy on także nie chciał poruszać, jeżeli rozdrapiesz ponownie rany cały smutek i ból powróci... Pokiwał głową prostując nogi. Brak jakiejkolwiek duszy, nawet szczekający pies ucichł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharon
Independent
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:58, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie współczuj..nie potrzebuje współczucia, tym bardziej teraz kiedy to dla mnie zamknięty rozdział - odparła i spojrzała na walizki. Czas leciał a ona nawet w swoim domu nie była jeszcze. Czas się do niego wybrać. - Wiesz, dopiero co przyjechałam i nawet do domu nie wstąpiłam, nawet gdzie on jest nie wiem....pomógłbyś mi poszukać? nie chce zabłądzić tu gdzieś - zapytała, jeśli nie będzie miał ochoty, to zrozumie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henry
Independent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Meksyk.
|
Wysłany: Czw 17:02, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Pewnie, tylko podaj mi adres. - odparł z uśmiechem. Nie miał odwagi odmówić dziewczynia, z resztą nie miał żadnych ciekawych zajęć na dziś. Podniósł się z ławki, złapał za rączki od walizek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharon
Independent
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:14, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Wyjęła z kieszeni kartkę i podała mu, pamięta jedynie ze dom jest na końcu jakiegoś osiedla. - Proszę - powiedziała i wzięła swój plecak, wstała z ławki i spojrzała na chłopaka, - wiesz gdzie to? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|