Park południowy

Mikael

Złapał ją za dłoń i delikatnie, lecz stanowczo zaczął rozginac jej palce, jeden po drugim.
- Rozbudziłaś moją ciekawośc. - wyjaśnił.

Massie Carlson

Skinęła głową z lekkim uśmiechem na twarzy.- I tak go nie dostaniesz.- odparła chichocząc. Pewne było, że kiedyś od niej go weźmie, albo ona mu da, no ale .. przecież podrczyć się trzeba.

Mikael

-Czyżbyś mnie nie doceniała? - mruknął podejrzliwie mocując się z jej zaciśniętymi palcami.
-Ha! - zawołał tryumfalnie gdy udało mu się wytrząsnąc telefon z jej dłoni na trawę.

Massie Carlson

Spojrzała na niego spod byka.- Teraz wypadałoby się obrazic.- uznała, krzyżując ręce na piersi. Odgarneła wcześniej wlosy z twarzy.

Mikael

-Ależ bardzo proszę. - zgodził się uprzejmie. Puścił jej dłoń i podniósł z trawy telefon.

Massie Carlson

- Obejrz tylko te z parku, czyli kwiaty same.- rozkazała. Rozejrzała sie krótko, nikogo nie było. O jak dobrze. Uśmiechneła się, po chwili jednak przypomniało jej sie, że miała byc zła, tak więc jest zła. Stara się chociaż.

Mikael

Tylko te z parku? Nie mogła go lepiej zachęcic, by obejrzał też resztę. Nie odpowiedział więc, a zaczął po prostu oglądac zdjęcia.

Massie Carlson

- Ale wiesz, że jak zaczniesz oglądać to cos Ci zrobię, nie wiem co, ale coś wymyślę.- odparła uśmiechając się chytrze. A no właśnie, test na mężczyznę. Może i Massie coś wymyśliła.

Mikael

-Oj, Massie, Massie. - westchnął.
-Jeśli chcesz mnie powstrzymac, musisz zdradzic co tam jest. - stwierdził zdecydowanie podnosząc wzrok znad telefonu.

P.S> Idę, bd jutro.

Massie Carlson

- Zdjęcia z Norwegi.- odparła krótko. Westchnęła cicho spoglądając na chłopaka, oparła łokcie na kolanach, a dłonią podparła głowę.

Ook.

Mikael

Skinął głową.
-A trochę bardziej szczegółowo? - zaproponował patrząc na nią dociekliwie.

Massie Carlson

- Zdjęcia, których nie umiem się pozbyć.- odpowiedziała. Jednak zaraz uznała, ze chłopak zapewne będzie chciał się dowiedzieć więcej.- Między innymi ludzie z podwórka.- wytłumaczyła. Sądziła, że zrozumie.

Mikael

Spojrzał na nią trochę podejrzliwie, jakby nie był pewny, czy po prostu nie chce go zniechęcic do oglądania.
- I nie mogę zobaczyc ludzi z podwórka? - upewnił się.

Massie Carlson

Wzruszyła ramionami.- Możesz obejrzeć, jak już masz telefon. Tylko nie zadawaj pytań, nie chce mi się tłumaczyć wszystkiego po kolei.- odpowiedziała, może też na pół z prawdą. Mogłaby opowiedzieć, ale potem wszystko by wróciło. Mimo wszystko Massie uniosła lekko kącik swoich ust.

Szkocki ród na 4 litery. Co to może być? Krzyżówkę rozw. ; P

Mikael

Zawahał się. Co mu przyjdzie z tego, że obejrzy, skoro i tak nie będzie wiedział o co chodzi.
-No dobra, odpuszczam. - westchnął z miną męczennika oddając jej telefon.

P.S. Może 'Jore' ?