Park wodny.

Charlie

Jak się wyleczysz to odstawcie środki antykoncepcyjne i bedziesz miła swoje dziecko - powiedziała z uśmiechem.

Nuthria

- Wiesz, na to to sama wpadłam.- Zaśmiała się. - Chociaż to całe leczenie nie jest takie proste i na pewno krótko nie potrwa. Aż śmiem stwierdzić, że pewnie takich fałszywych alarmów będzie jeszcze nie mało.- Dodała xd.

Charlie

A nie wytrzymasz bez tego z czego się takie alarmy biorą - zapytała.

Nuthria

Wzruszyła ramionami, nie przestając się uśmiechać.
- Nie traktuję tego jako sport, ale jakoś się specjalnie nie ograniczam.- Stwierdziła.

Nuthria

- Nie brałam w tym udziału.- Powiedziała od razu, wybuchając przy tym śmiechem xd.

Charlie

Zaczęła się śmiać. No i dobrze, bo to... zdrowie - dodała po chwili śmiejąc się.

Nuthria

- Taa.- Pokiwała głową, śmiejąc się wraz z dziewczyną xd.

Charlie

A tak w ogóle to jak tam po pogrzebie rodzicow -zapytała z uśmiechem.

Nuthria

Wzruszyła ramionami, wyciągając się wygodnie na trawie.
- Myślałam, że będę płakać, czy coś. Ale jak tak stałam nad tymi trumnami, to... aż głupio przyznać, ale nie poczułam nic. Jakbym w ogóle nie znała tych osób.

Charlie

Czasami tak jest. Dziecko nie zawsze musi kochać rodziców. Ich się nie wybiera - powiedziała z uśmeichem.

Nuthria

- Niby tak, ale wiesz, przez chwilę miałam nadzieję, że coś poczuję, jakiś żal, smutek. A ja cały pogrzeb zastanawiałam się, w jakiej kolejności mam zacząć opłacać ich długi.

Charlie

Od ilu lat ich już nie widziałąś - zapytała wpatrując się w staw.

Nuthria

- Trzech? Czterech? Nie mam pojęcia.- Pokręciła głową.- Ale były to najlepsze lata w moim życiu.

Charlie

Po prostu tyle się nie wiedziałaś i to były tewoje najlepsze lata. Ja tak bym się nie spodziewała, że coś się we mnie odezwie - dodała po chwili.m

Nuthria

- Wiesz, to trochę tak, że czuję się gorsza w tym momencie, rozumiesz? Przecież rodziców powinno się kochać, szanować. Oni powinni kochać nas, wychowywać na dobrych, porządnych ludzi. Taka jest kolej rzeczy. A ja nie miałam żadnej z tych rzeczy. Mogę mieć tylko nadzieję, że nie będę potworem-matką.- Pokręciła głową.