Skate Park.

Jessie · Gość

Zaśmiała się, - Co tam słychać...jak ostatnio się widzieliśmy to o mało nie powyrywaliśy sobie włosów - powiedziała z szerokim uśmiechem i złapała deske w rękę.

Justin

- A, bo zasłużyłaś sobie na to. Zresztą to było... zaraz, pięc lat temu? Sześc? - zawahał się próbując sobie przypomniec datę i spojrzał na nią z pytaniem w oczach.

Jessie · Gość

Jak przypomniała sobie tą sytuację, to zaczęła się śmiać, - pięć lat temu to było - powiedziała, - A o co poszło wtedy?, bo jakoś nie pamiętam - dodała z uśmiechem, który nie zchodził jej z twarzy.

Justin

- Nie pamiętam dokładnie. Miało to jakiś związek z grupką chłopaków, która zaczaiła się w damskiej toalecie. I z tym, że ja byłem w tej grupce. - stwierdził z rozbawieniem przypominając sobie czternastoletniego wyrostka jakim wówczas był.

Jessie · Gość

Po chwili sobie przypomniała, - To ty wszedłes za mną do toalety i zamknąłeś drzwi - powiedziała głośno i szturchnęła go lekko. - zboczeniec - zachichotała.

Justin

Uśmiechnął się lekko.
- Chęc poznawania... hm... świata. - stwierdził po chwili namysłu. - To normalne u chłopców w tym wieku. - dodał jakby na swoje usprawiedliwienie. Rzeczywiście, teraz lepiej przypominał sobie całą sytuację.

Jessie · Gość

- Tak... świata - parsknęła śmiechem. - no raczej nienormalne....my jakoś nie wchodziłyśmy do toalet chłopaków... - powiedziała zastanawiajac, się czy rzeczywiscie nie wchodziła.

Justin

Nie miał co do tego pewności, ale nie skomentował.
- Powiedziałem, że to normalne u chłopców. Dziewczyny mają mniej ciekawe zainteresowania, one wolą wymieniac się karteczkami. - stwierdził z rozbawieniem.

Jessie · Gość

- miłosnymi - dodałą z rozbawieniem, choć jak pamięta, to zawsze były jej kartki. Odrzuciła te myśli i spojrzała na niego, - No więc, co cię sprowadza tutaj...? - zapytała.

Justin

Wzruszył ramionami.
- Sam nie wiem. Postanowiłem wyjechac, trochę się rozerwac. Zobaczyc kawałek świata, poznac innych ludzi. - wyjaśnił spokojnie.

Jessie · Gość

Pokiwała głową, - aha, a jak tam twoja dziewczyna....nadal z nią jesteś? - zapytała powstrzynując się od śmiechu. Jak przypomni sobie tą blondynkę, to aż żal jej jego.

Justin

Spojrzał na nią z przerażeniem.
- Ależ nie! Nie mogłem narażac wszystkich dziewczyn, które spojrzały na mnie mijając na ulicy na ulicy na pewną śmierc z rąk tej bestii. - stwierdził.

Jessie · Gość

Uśmiechnęła sie, - spotkałam ją kiedyś....jak już chyba nie byliście razem...była wściekła i wszystkich zabijała wzrokiem - zachichotała. - ehh...dobrze ze ja nie mam chłopaka... - dodała z usmiechem i usiadła na ławce.

Justin

Kiwnął głową.
-Bardzo możliwe, to do niej podobne. - stwierdził natychmiast i usiadł obok.
-Widzę, że wciąż szalejesz? - uśmiechnął się lekko gestem głowy wskazując rampę.

Jessie · Gość

Uśmiechnęła się - tak....jakyś mnie nie znał - wyszczerzyła się, - sport, a w szczególnosci ten ekstremalny to jest to co kocham - dodała i odwróciłą się do niego, - A ty? co uprawiasz? - zapytała.