Sosnowy park.

Sweeney

Popatrzył na Musli. Spokojnie mała. szepnał do niej. Chwilę później przeniósł wzrok na Valerię. Nie był to maślany wzrok jak zwykle, lecz twardy, pełen gniewu. Teraz, to ja nie mam czasu. powiedział i odszedł zostawiając Valerię. Przytulił Musli, aby mu nie wypadła. Był wściekły.

<zt> Musli, idziemy do mnie do domu xd

Naomi

Przyszła do parku dość powolnym krokiem jak na nią. Szła wąską dróżką pomiędzy drzewami, a po chwili weszła na szerszą dróżkę i usiadła na ławce, którą zauważyła pierwszą. Zagryzła dolną wargę rozglądając się po parku. Mało osób było. Przynajmniej wydawało jej się tak.

Cristian Verso

Chłopak szedł do sklepu, pech chciał, że przez ten park. Szedł i szedł, aż w końcu * i tu teraz wielka cisza

* zobaczył Naomi. Mruknął coś pod nosem, niestety musiał tedy przejść. Zarzucił kaptur na głowę, może go nie pozna.

Naomi

Jednakże dziewczyna miała bardzo dobry wzrok i pamięć do twarzy ludzi więc pech chciał, że dziewczyna rozpoznała chłopaka. Od razu zaśmiała się widząc jego reakcje na jej widok. Zasłoniła dłonią usta by on jednak tego nie słyszał, a jak przechodził obok niej to wyciągnęła nogę tak aby chłopak chłopak się o nią mógł potknąć.

Cristian Verso

Nie ma tak dobrze, jak ona się nie nabrała to on tym bardziej. Wysprostawał się, zgrabnie omijając nogę dziewczyny. No tak, skoro ją wyciągnęła mogła go poznać, a jak.

Naomi

Pokręciła głową chichocząc.
- Nie musisz udawać, że mnie nie znasz. - powiedziała wyjmując z torebki, tak miała torbe xd, jakąś gazetę. Zaczęła powoli czytać i co jakiś czas przewracała kartki na następną stronę.

Cristian Verso

- A może ja nie chce Cię znać?- zasugerował zatrzymując się. Usmiechnął się kątem ust.- I nie udawaj, że czytasz.- dodal zaraz.

Naomi

Możesz nie chcieć mnie znać lecz prawdopodobnie będziemy na siebie często wpadać. - powiedziała wzdychając. Odłożyła gazatę, fakt, nie czytała xd. Prawy kąt jej ust uniósł się lekko do góry, a ona sama spojrzała na chłopaka. Założyła nogę na nogę.

Cristian Verso

- To kto się wyprowadza?- zapytała siadajac obok niej. W końcu jakąs decyzję nalezy podjąć. XD

Naomi

Oczywiście, że Ty. - powiedziała przymykając oczy. Jak tylko je otworzyła to spojrzała w nieb, które było coraz ciemniejsze.

Cristian Verso

- A to czemu?- zapytał patrząc na nią. Uniósł lekko brew.- Mam tu za dużo znajomych, nie mogę wyjechać.- uznał po chwili.

Naomi

Jak Ty masz za dużo znajomych to ja jestem blondynką. - powiedziała śmiejąc się. Oj tak. Przy nim nie przestawała się śmiać. Takowe napady śmiechu jak widzi kogoś dziwnego.

Charlie

Dziewczyna przyszła do parku. Usiadła na ławce i oparła się o oparcie. Westchnęła. Myślała o wszystkim. O tym po co tu przyjechała.

Sophie

Chciała poznać nowe miasto, a ponieważ nie miała mapy ani niczego w tym stylu musiała się zdać na swoje nogi i to właśnie dzięki nim znalazła się tutaj. Z początku rozejrzała się dokoła. Jednak, gdy nie zauważyła niczego ciekawego ruszyła dalej przed siebie. W końcu lekko już zmęczona chodzeniem usiadła na pobliskiej, pustej ławce.

Charlie

Spojrzała na dziewczynę. Nigdy jej tu nie widziała. Westchnęła. Uśmiechnęła się do niej i powróciła do przemyśleń.