Pusta plaża.

Mikael

Skinął głową.
- Wiem, ja Ciebie przez ten sam etap czasu. - stwierdził pogodnie, po czym przyjrzał się jej z powagą.
- Coś nie tak? - domyślił się.

Isabelle · Gość

- Nie...wszystko w porządku - powiedziała i zacisnęła zęby, wiedziała że na pewno zauważył ze wcale tak nie jest. - No dobra...nie będę oszukiwać się, rozstałam się z Henry'm - mruknęła i spusciłą wzrok.

Mikael

Zmarszczył lekko brwi. Henry, Henry... Tak dawno jej nie widział, że pogubił się już w jej życiu uczuciowym.
- Blisko z nim byłaś? - zapytał ostrożnie.

Isabelle · Gość

Zmrużyła oczy, - mieliśmy sie niedługo pobrać...lecz niedawno napisał mi w sms, ze nic do mnie nie czuje - powiedziała i przymknęła oczy. Po chwili odetchnęła i przetarła oczy, nadal nie mogła się z tym pogodzić, zerknęła na niego, - a co u ciebie słychać? - zapytała.

Mikael

Zagryzł lekko wargi słysząc jej odpowiedź, ale szybko podchwycił kolejny temat.
- U mnie? Po staremu, absolutnie nic ciekawego. - wyjaśnił.

Isabelle · Gość

- Pamiętam nasze pierwsze spotkanie - uśmiechnęła się lekko, gdy sobie przypominała siebie, szarą myszkę, cichutką, nie wierzyła że była taka. - Zmieniłam się bardzo ? - zapytała.

Mikael

Uśmiechnął się szeroko.
- Ja też pamiętam, u mnie w domu. Wydawałaś się śmiertelnie przerażona. - stwierdził przypominając sobie owo spotkanie. Roześmiał się.

Isabelle · Gość

Uśmiechnęła się, - przerażona?...nie mogę uwierzyć - odparła i zerknęła na niego, - hmm...czyli...bardzo sie zmieniłam, na dobre czy złe? - zapytała.

Mikael

Spojrzał na nią pytająco.
- A czemu tak bardzo zależy Ci na tej odpowiedzi? Nie umiem tego określić. - odparł obserwując ją z uwagą.

Isabelle · Gość

- Bo nie wiem..moze to moja wina że Henry odszedł - mruknęła i szła dalej przed siebie, - nie ważne - machnęła ręką, "co się stało to się nie odstanie" - pomyślała.

Mikael

Wyrównał z nią krok.
- Nie powiem Ci, dlaczego Henry odszedł, nie znałem go. Ale nie powinnaś się obwiniać, może po prostu do siebie nie pasowaliście. - zauważył łagodnie.

Isabelle · Gość

- Pewnie masz racje - mruknęła i uniosła do góry kąciki ust, - pójdziemy gdzieś? bo tak zimno się robi - spytała i rozejrzała się krótko, po czym stanęła wzrokiem na nim.

Mikael

Skinął potakująco głową. Racja, zimno.
- Jeżeli chcesz. Wybieraj, prowadź. - powiedział uśmiechając się szerzej.

Isabelle · Gość

Uniosła brwi, - czemu ja?... - skrzywiła się, nie teraz on będzie musiał wybrać, - a ja mówię zebyś ty wybierał - powiedziała i nie zamierzała zmienić zdania.

Mikael

Wzruszył ramionami, spojrzał na nią lekko zaskoczony.
- W porządku, bez różnicy. Chodźmy do jakiejś kawiarni czy herbaciarni. - zaproponował unosząc lekko dłonie w obronnym geście.