|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Isabelle
Gość
|
Wysłany: Pią 21:24, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się i pchnęła go lekko, - no to chodźmy - powiedziała i ruszyła w kierunku herbaciarni, uwielbiała zapachy różnych herbat. Zerknęła na niego i szła dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:14, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Postać drobnej brunetki zamajaczyła gdzieś w oddali. Tego właśnie było jej trzeba - zupełnie pustej, dawno zapomnianej plaży. Chyba dobrze trafiła. Doszła gdzieś, gdzie był najlepszy widok na morze, i usiadła. Przez chwilę siedziała tak w milczeniu i słuchała szumu fal, w końcu jednak zaczęła śpiewać lekko drżącym, melodyjnym głosem.
- I can't sleep tonight
Everybody's saying that it's alright
But I can't close my eyes
I'm seeing a tunnel at the end of all these lights
Sunny days
Where have you gone?
I get the strangest feeling you belong
Why does it always rain on me?
Is it because I lied when I was seventeen?
Why does it always rain on me?
Even when the sun is shining
I can't avoid the lightning
I can't stand myself
I'm being held up by invisible men
Still life on a shelf when
I got my mind on something else
Sunny days
Where have you gone?
I get the strangest feeling you belong
Why does it always rain on me?
Is it because I lied when I was seventeen?
Why does it always rain on me?
Even when the sun is shining
I can't avoid the lightning
Oh, where did the blue skies go?
And why is it raining so cold?
It's so cold
I can't sleep tonight
Everybody saying that it's alright
Still I can't close my eyes
I'm seeing a tunnel at the end of all these lights
Sunny days
Where have you gone?
I get the strangest feeling you belong
Why does it always rain on me?
Is it because I lied when I was seventeen?
Why does it always rain on me?
Even when the sun is shining
I can't avoid the lightning
Oh, where did the blue skies go?
Why is it raining so cold?
So cold
Why does it always rain on me?
Is it because I lied when I was seventeen?
Why does it always rain on me?
Even when the sun is shining
I can't avoid the lightning
Why does it always rain on me?
Why does it always rain on me? - coś takiego właśnie śpiewała.
/ why does it always rain on me, oryginał bodajże green day, ale w wersji twilight soundtrack było spokojniejsze i mniej więcej tak brzmiało u niej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holy dnia Wto 22:15, 09 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Nate
Gość
|
Wysłany: Wto 22:21, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Chłopak po jakimś czasie zjawił się na plazy. Szedł, szedł i.... nagle usłyszał jakiś śpiew. Po chwili zorientował się, że to Holy. Usiadł gdzieś na uboczu i wsłuchiwał się w jej melodyjny głos.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:26, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Po ładnych paru chwilach skończyła śpiewać i przyszło jej na myśl, że dobrze byłoby się rozejrzeć. To właśnie zrobiła. Udało jej się dostrzec Nate'a. Ukryła uśmiech, który chyba chciał rozświetlić jej twarz, i ruszyła ku niemu.
- To ty. - odezwała się, opadając na piasek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Nate
Gość
|
Wysłany: Wto 22:29, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- To ja - mruknął pod nosem. Szkoda, że przerwała. Wolał słuchać jej śpiewu. A może znowu go chce spoliczkować. Nie wiadomo. Miał już tego dość. Miał dość uganiania się za nią.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:33, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Mimo okropnego nastroju gdzieś na jej twarzy pojawił się nieśmiały uśmiech. Mógł w każdej chwili zostać zduszony, wyparty. Na razie jednak trwał. Po raz pierwszy uśmiechnęła się dość szczerze. Wcześniej chyba jej się to nie zdarzyło, a teraz naprawdę cieszyła się, że się spotykają.
- Przepraszam. - wyszeptała, starając się odruchowo nie spuścić wzroku. Przez cały czas uparcie patrzyła Nate'owi w oczy i błagała w duchu, żeby zrozumiał, dlaczego to wszystko. Chociaż jednocześnie wydawało jej się, że nie pojmie. Jej samej sprawiło kłopot zrozumienie własnego zachowania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Nate
Gość
|
Wysłany: Wto 22:38, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Wybaczam - powiedział. Wybaczam nie oznacza, że zapomni. Z resztą to większym zastanowieniu to była jego wina. Gdyby on nie był taki zarozumiały i nie nazywałby jej mała, albo niezły towar to nie potraktowałaby go tak.Szkoda, że w tym wszystkim się zakochała.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:45, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Przewidywała, że nie będzie szczęśliwy, ale to, że nawet na nią nie spojrzał, zabolało. I to porządnie. Jakby nie mógł dłużej ścierpieć jej widoku. Nie tego chciała. Ale jednocześnie wiedziała, że zasłużyła na coś gorszego.
- To moja wina. To było głupie. - zabrzmiało to trochę tak, jakby właśnie mówiła o całym swoim życiu. Przynajmniej w jej uszach. I właściwie tak właśnie było. Przez całe szesnaście lat liczyła, że wszystko powiedzie się po jej myśli, spotka romantycznego księcia, którego wyobrażała sobie jako niebieskookiego blondyna mieszkającego w chatce niedaleko niej. Nigdy nie przewidziałaby, że los spłata jej takiego figla. A jednak starała się uratować jeszcze to, co się dało.
- Są chwile, kiedy nie potrafisz zapanować nad tym, co robisz i mówisz. - odezwała się cicho i przymknęła na chwilę oczy, by lepiej się skupić. Zastanawiała się nad tym, co jeszcze chciała powiedzieć, o co zapytać. Było tego trochę.
- Wtedy, u mnie w pokoju... Widziałeś wszystko? - wiadomo, miała na myśli chwilę, w której się przebierała, kiedy to Nate się ujawnił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Nate
Gość
|
Wysłany: Wto 22:52, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Kiedy się rozebrałaś to od razu wyszedłem z pokoju - zapewnił ja. - Więc praktycznie rzecz biorąc nic nie zobaczyłem - dodał. To było lepsze. Prawdę mówiąc widział wszystko,ale ona o tym wiedzieć nie musi. Najchętniej by zapomniał. nie tylko o tej sytuacji. Zapomniałby najchętniej o niej. Bo o dziwo boli go każde jej słowo i spojrzenie. Chociażby nie wiem co powiedziała to go to boli. Sam jej głos przyprawia go o ból. Zauważył, że przez tą całą sytuacje zmiękł i stał się banalny.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:57, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Uniosła lekko brew, ale chyba uwierzyła. Przynajmniej sama tak myślała.
- Jedno twoje słowo, a nawet nie każę ci się obracać. - stwierdziła cicho, wbijając wzrok w ziemię. No tak, jako że się zdążyła zakochać, była gotowa zrobić wiele. Po chwili dopiero w miarę zrozumiała swoje wcześniejsze słowa. Przez głowę przemknęło jej: 'Jezu, co ja gadam?'. Chyba słusznie, bo nie mówiła najmądrzej. Postanowiła jednak ciągnąć dalej to, co zaczęła, i poruszyć kolejną kwestię, na którą zwróciła uwagę. Chodziło o zachowanie bruneta.
- A twoje chamstwo? - uniosła brew, a na jej twarz mimowolnie znowu wstąpił lekki uśmiech. Przez chwilę patrzyła na swojego kompana, lecz w końcu zawahała się krótko i przysunęła niezbyt pewnie. Po części bała się jego odrzucenia, nie miała pewności, jak zareaguje w którym momencie. Wydawało jej się, że nadal żywił do niej pewną urazę, zresztą wcale się nie dziwiła. Westchnęła cicho i przysunęła się jeszcze bardziej. Ostrożnie położyła dłoń na torsie chłopaka i złożyła na jego ustach delikatny pocałunek, jednak w obawie przed reakcją dość szybko odsunęła się i usiadła w tej samej pozycji, w której znajdowała się wcześniej. Miała tylko nadzieję, że nie pogorszy swojej beznadziejnej sytuacji i nie uda jej się jeszcze bardziej popsuć znajomości. Ponownie spuściła wzrok, czekając, aż usłyszy cokolwiek od Nate'a, i potrząsnęła głową, by ukryć twarz w ciemnych, wciąż lekko wilgotnych włosach. Dopiero po chwili przypomniała sobie, że nie założyła płaszcza, i w tejże chwili odczuła dokuczliwy mróz, ale wolała się nic nie odzywać.
/ nie uważasz, że ten post jest całkiem długi?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holy dnia Śro 19:33, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Nate
Gość
|
Wysłany: Śro 20:33, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Był zdziwiony jej zachowaniem, ale nie ukrywał tego, że się mu to podobało. Kiedy złożyła na jego ustach pocałunek od razu się uśmiechnął. - No cóż taki już jestem - odparł. Bo był. Nie umiał przeżyć bez tych jego odzywek, ale cóż mógł sie trochę pohamować. No cóż weszło mu już to w nawyk. Z drugiej strony kto wie czy nie zmienił by się przy niej. W końcu był bardzo podatny na otoczenie. Ale cóz tego przewidzieć sie nie da. To może pokazac tylko i wyłącznie czas,.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:40, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Holy poczuła się jeszcze gorzej, bo nie dość, że większość tego, co zrobiła i powiedziała, jakby zignorował, a do tego nawet nie dostała buziaka, co jej się nie podobało. Zresztą, jak tam sobie chciał. Odsunęła się o kilkanaście centymetrów i położyła na plecach, zamykając oczy. Znowu rozmyślała. Zgięła nogi w kolanach i odchrząknęła cicho, obejmując dłońmi ramiona.
- Ślepym w miłości ciemność jest najmilsza. - przemówiła sama do siebie; znowu cytowała Romea i Julię. No tak, przecież kochała tę sztukę. Nic dziwnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Nate
Gość
|
Wysłany: Śro 20:49, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Proszę cię tylko mi się teraz nie obrażaj - powiedział. Miał już dośc tych wszystkich fochów itp. Czemuż nie mogli byc ze sobą bez przeszkód tylko zaraz coś im przeszkadza. Z drugiej strony jeśli ma problem z jego charakterem no to ma problem, bo jeśli by cokolwiek do kiego czuła musiałaby zaakceptować jego wady czego ewidentnie nie chce zrobic.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:54, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Gwałtownie otworzyła oczy i uniosła w zdziwieniu brew.
- Nathan, nie zauważyłam, żebym była obrażona. - stwierdziła z widocznym już wcześniej zdumieniem i lekko chwyciła go za dłoń, przywołując na twarz uśmiech, który już wcześniej można było gdzieś u niej dostrzec. Nie była na niego rozgniewana, lecz po prostu sama nie wiedziała, czy po tak krótkim czasie znajomości może czuć to, co czuła. Coś jej nie pasowało.
- Jestem kolejną, która ci uległa. - zauważyła cicho, jakby z pewnym smutkiem - fakt, ta myśl jej nie odpowiadała. Uniosła się na łokciach i ponownie usiadła, nic już nie mówiąc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Nate
Gość
|
Wysłany: Śro 20:57, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie kolejną która uległa tylko pierwszą której ja uległem - poprawił ja z uśmeichem. On już nic nie mówił. Nie wiedział co. Znowu by cos palnął i zrobił by się z tego maluteńki problemik którego by wyolbrzymiał. Taa prawdziwe dziecko problemów z niego jest.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|