Skaliste Wybrzeże

Charlie

Ja się boje, że Mambę oddali, bo sprawiała problemy. Ale i tak jej nie oddam tylko bedę z nią pracowała żeby już tak nie robiła - powiedziała z uśmiechem.

Cecilie

- No i słusznie. A nawet jeśli... Psy są po to, żeby się z nimi męczyc. - stwierdziła z uśmiechem i spojrzała w stronę horyzontu.

Charlie

No właśnie. Żaden nie rodzi się wychowany. zawsze trzeba mu coś poświęcić i każdy kto go kupuje musi się z tym liczyć - odpowiedziaął. Pasowała jej taka rozmowa.

Cecilie

Skinęła głową. Przyjemnie rozmawiało się jej z dziewczyną, czuła, że wreszcie znalazła kogoś, z kim będzie mogła po prostu porozmawiac. Uśmiechnęła się opierając brodę na kolanach.

Charlie

Miałaś kiedyś psa - zapytała po czym oparła się o jakiś głaz.

Cecilie

-Tak, oczywiście. Pierwsze kroki stawiałam uczepiona starego briarda Bena, a po kilku latach w moim domu zjawiła się znaleziona na ulicy suczka, duży pies przypominający owczarka niemieckiego. Nazwaliśmy ją Hakuna. - wspomniała z uśmiechem.

Charlie

Aha - powiedziała z uśmiechem. Zamknęła oczy i zaczęła wsłuchiwać się wszum fal.

Cecilie

Objęła kolana ramionami i podobnie jak dziewczyna, zamknęła oczy. Naprawdę lubię to miejsce, pomyślała czując chłodny, nadmorski wiatr owiewający jej twarz.

Charlie

Otworzyła oczy. To co robimy. Nie lubię siedzieć tak w ciszy - pwoeidziała z uśmiechem.

Cecilie

Ocknęła się z zamyślenia i spojrzała na dziewczynę z uśmiechem.
- Zostawiam decyzję Tobie, lepiej znasz możliwości rozrywkowe tego miasta. - stwierdziła.

Charlie

Czemu. Właśnie, że nie. Praktycznie cały dzień w domu siedziałam. Możemy zawsze wejść i się wykąpać - zaproponowała z uśmiechem.

Cecilie

Spojrzała na dziewczynę z błyskiem w oku.
- W takim razie do wody! - roześmiała się zrzucając buty. Podniosła się szybko i przeskakując większe kamienie zaczęła zbiegac w stronę morza.

Charlie

Hej zaczekaj na mnie - powiedziała. Zdjęła buty i zaczęła biec. Dogoniłą dziecwzyne i nawet ją przegoniłą. Idziesz ?

Cecilie

-Nie, biegnę! - roześmiała się wbiegając do wody i posyłając wkoło tysiące kropli. Ze śmiechem rzuciła się na plecy.

Charlie

Weszła do wody. Umiesz pływac, bo wiesz mogę się zacząć topić - powiedziała śmiejąc się.