Skaliste Wybrzeże

Henry

- to powiedz mi, co najbardziej lubisz? Wiem, dziecinne pytanie. Ale żadne mi się nie nasunęło. - powiedział poprawiając dżokejkę. A raczej zdejmując ją. Założył ją na głowę dziewczyny.

Isabelle · Gość

Zamyśliła się, co najbardziej lubi - mhm...no różne rzeczy, surfing, tańczenie, pływanie, śpiewanie.....i inne - odpowiedziała i zauważyła ze ma swojej głowie jego dżokejkę. Zdjęła ją ze swojej głowy i założyła jemu, - jeszcze jakieś pytania? - zapytała.

Henry

- Raczej nie, a co do surfingu, to ja także tym się interesuję. - niespodziewanie pociagnął za sobą dzizewczynę weszli do wody po kolana. On się nie przejmował mokrymi spodniami. Zaśmiał się. Nawet nie ściągnął butów.

Isabelle · Gość

Po chwili zauważyła ze jest w wodzie - Ej.... - powiedziała i wyszła szybko z wody. Spojrzała na swoje buty i na chłopaka - odbiło ci....? - mruknęła i zdjęła buty. teraz stała na bosaka w spódniczce mokra po kolana na piachu.

Henry

- Ups... Nie zauwarzyłem. Trudno, pójdziesz boso - powiedział wychodząc z wody - a ja to niby lepszy? - zapytał wskazujac na mokre do kolan spodnie oraz adidasy. Skrzywił się. Od pewnego czasu najpierw robił później myślał.

Isabelle · Gość

Zmarszczyła nieco brwi i rzuciła w niego piachem, oczywiście w mokre spodnie. Zaśmiała się krótko i odsunęła, gdyby chciał coś zrobić.

Henry

Zmarszczył nos. Był niezadowolony. zaczął ją opsypywać piachem. Oczywiście omijając głowę. Nichciał, by miała później problem z oczami xD. Odsunął się o dwa kroki. Był w godowości by uciekac przed nia ...

Isabelle · Gość

Zaśmiała się i uciekła od piachu. Tak teraz miała spódniczkę i bluzkę w piachu - ty masz tylko spodnie a ja jestem cała... - mruknęła oburzona i zaczęła strzepywać z bluzki piach.

Henry

- Ciesz się, że nie masz włosów. Byś miała za dużo do mycia. Widzisz jaki ja chojny... - mruknął. Stanał przy niej. Wyszeptał do ucha - Powiedz mi szczerze. Czego się boisz. Co Ci zrobili dresiarze?

Isabelle · Gość

Gdy ten tylko do niej podszedł i wyszeptał jej do ucha, od razu odsunęła się - nie ważne - powiedziała i zerknęła na niego kątem oka. Spojrzała na ubiór, w piachu i po części mokry. Skrzyżowała ręce i odwróciła się.

Henry

Domyślał się, lecz nie będzie naciskał na nią. Jak będzie chciała sama powie. Stanął obok niej - Nie jesteś zmęczona moją obecnością? Bo jeśli tak to oczywiście, mogę sobie pójść.

Isabelle · Gość

Stanęła na przeciwko niego - nie, czemu - powiedziała, - może się przejdziemy po plaży, zamiast tak stać? - zaproponowała. Lecz domyślała się ze zaraz sobie pójdzie, ale i tak wtedy będzie łazić po plaży, sama.

Henry

- Pewnie. - powiedział z lekkim uśmiechem. Zaczął powoli iść w raz z nią. Błądził wzrokiem po morzu. Nie wiedział co z sobą zrobić. Co powiedzieć. Włożył ręce do kieszeni. Nagle zawiał bardzo zimny wiatr.

Isabelle · Gość

Szła obok niego, zimny wiatr zacząć wiać, ale nie przeszkadzał jej, choć trochę było zimno. Zerknęła na niego i dalej szła w milczeniu. Choć nigdy nie lubiła milczeć, to teraz jaś jej to nie przeszkadzało.

Henry

Zagryzł lekko wargę przyglądając się jej - Może spotkamy się jutro? Dyskoteka? - zapytał niepewien. Zwykle, każda odmawiała. Ponieważ miała coś lepszego do roboty. Przystojny to on, aż tak nie był.