Wielka plaża.

Kate · Gość

- Nie o to chodzi. Ale zawsze to pytanie wydaje mi się dziwne jakieś.. - wyszczerzyła zęby w uśmiechu. Wyjęła z torby komórkę. - Hmm... 14.00 jest... to może o 18.00? Przyjdź po mnie. - odparła z powrotem chowając telefon.

William

Dobrze-powiedział-Założył na siebie koszulkę i powiedział-To ja będę się już zbierać-dał całusa Kate.

/Napisz u ciebie w domu,że już przyszłaś z plaży.Ja po ciebie przyjde ,że niby już 18 jest/

Kate · Gość

Oddała całusa i wstała biorąc swoje rzeczy do ręki. - No, ja też. To do zobaczenia. - powiedziała, pomachała mu na pożegnanie i ruszyła w kierunku wyjścia z plaży.

/ Oklej. Sorka, że tak długo, ale byłam zajęta

] /

Jessie · Gość

Przyszła na plażę wraz z Justin'em - jesteśmy na miejscu - oznajmiła i zeszła z deski, zaczęła iść po piachu aż stanęła i usiadła. Deskę położyła obok siebie i spojrzała na gwiazdy - chodź zobaczyć - zawołała go.

Justin

Nie odpowiedział, bez słowa spojrzał w niebo. Gwiazd nie było wiele widocznych, niebo było dzisiaj zbyt pochmurne, ale księżyc, lekko przesłonięty szybko sunącymi chmurami rekompensował tę stratę. Podszedł do dziewczyny i usiadł obok.

Jessie · Gość

Spojrzała na niego - powiedz szczerze, podoba ci się tutaj?czy wolałbyś być gdzieś indziej? - zapytała i oczekiwała szczerej odpowiedzi. Położyła się na piachu i patrzyła na księżyc, może to nie był najpiękniejszy widok, ale przy tym zapachu morza, podmuchu wiatru i widoku to jest przyjemnie.

Justin

Nie odpowiedział od razu. Nie był pewien, jak jest w istocie, a nie lubił dawac nieprzemyślanych odpowiedzi. Byc może dlatego właśnie tak często milczał.
- A gdzie mógłbym teraz byc? Tutaj... tutaj jest dobrze. - odpowiedział cicho, powoli.

Jessie · Gość

Czasami to jego milczenie to tak ją drażniło, - ale pogadajmy o czymś, bo to milczenie mnie drażni - uśmiechnęła się lekko spoglądając na niego. W szkole był bardziej...gadatliwy.

Justin

Uśmiechnął się lekko, chociaż ze swojej pozycji nie mogła tego zobaczyc, siedział bokiem do niej, zwrócony twarzą w stronę morza.
- A więc mów. Odpowiem Ci, jeśli będziesz miała jakiekolwiek pytania. - zapewnił.

Jessie · Gość

Zmarszczyła czoło - znów mam cie pytać o coś...nie możesz sam z siebie coś powiedzieć? - powiedziała i zastanowiła się nad jakimiś pytaniami. - Nie wiem...czy lubisz wodę? - zaśmiała się, to było głupie pytanie, ale jak zawsze miała już coś na myśli.

Justin

Uniósł lekko brwi.
- No wiesz, Jessie. Czuję się zawiedziony Twoim pytaniem. - zażartował.
- Ale tak, lubię wodę. Przecież wiesz, że pływam. - przypomniał jej.

Jessie · Gość

Spojrzała na niego z uśmiechem - ojej... - mruknęła i oparła się na łokciach, - a o co mam cię spytać...?nie mam żadnego pomysłu - powiedziała i zaczęła bawić sie swoim kolczykiem w brzuchu, w którym jak zwykle odkręciła się mała kuleczka.

Justin

Uśmiechnął się łagodnie.
- To nie pytaj o nic. - zaproponował.
- Albo opowiedz mi coś o tym, co się działo jak mnie nie było. W szkole, w mieście, wszędzie. - stwierdził po chwili.

Jessie · Gość

Zwróciła wzrok na niego - nic ciekawego, chociaż wszyscy pytali o ciebie, nie wiem dlaczego mnie... - powiedziała, - w mieście była cisza...tak jakby wszyscy się schowali w domach i nie wychodzili, pusto było na ulicach - dodała i spojrzała na niego, - Wiesz nawet tęskniłam...jak tu przyjechałam i byłam sama, strasznie brakowało mi ciebie i przyjaciół... - mruknęła i położyła się na piachu patrząc w niebo.

Justin

Uśmiechnął się lekko do siebie, podkurczył nogi i oparł brodę na kolanach.
- Widocznie jestem dobrym duchem miasta. Jak mnie nie ma, to miasto zamiera. - zażartował cicho.