Wielka plaża.

Jessie · Gość

- tak, to prawda - uśmiechnęła się. Nudziło jej się, strasznie, nie wiedziała co robić, - mhm...chcesz tu zostać czy pójść gdzieś indziej...? - zapytała, nic innego nie przyszło jej do głowy. Zgięła nogi w kolanach i odsłoniła brzuch, może choć trochę słońce ją złapie.

Justin

Westchnął z rozbawieniem
-Chodźmy, chodźmy. To nie jest miejsce dla Ciebie. - stwierdził podnosząc się na nogi.

Jessie · Gość

Spojrzała na niego wstając, - a dlaczego? - zapytała niezbyt zrozumiała go. Otrzepała się z piachu i krobiła krok ku niemu, - a gdzie idziemy? nad jezioro, do miasta, czy do domu? - zapytała.
//ja teraz będę rzadziej wchodzić, gdyż rodzice...zabrali neta...

, ale postaram się wchodzic przynajmniej raz na dzień //

Justin

- Bo sama chcesz stąd odejśc. Nie lubisz takiego spokoju. - stwierdził. Zawahał się patrząc na dziewczynę.
- Chodźmy do miasta, powałęsamy się trochę. - zaproponował po chwili.

Jessie · Gość

Uśmiechnęła się - okej....a na jakąś impreze...czy do miasta powałęsać się po sklepach? - zapytała, jej to było obojętne, byle by pójść gdzieś. W jednym miejscu to ona nie wytrzyma.

Justin

- Jeśli naprawdę wszystko ci jedno, to do miasta. - zaproponował. Nie był typem imprezowicza, od wszelkich dyskotek na ogół trzymał się daleko.

Jessie · Gość

- to chodźmy - powiedziała z uśmiechem i pchnęła go lekko w stronę miasta. Dziś niezbyt myślała, najlepiej to by się zaszyła gdzieś i spędziła miło czas....ale to tylko marzenia. Spojrzała na niego i poszli do miasta.
nmit
//zaraz gdzieś napiszę///

Martha Obentley

Stanęła przed wejściem na plażę i spojrzała na Cristiana.
-Widzisz chłopczyku? To jest plaża, duża plaża. - uśmiechnęła się szeroko, przenosząc wzrok na morze. Pociągnęła go bez słowa, wchodząc na piasek. Stanęła kilkanaście metrów od wejścia i przymknęła oczy, biorąc głęboki wdech.

Cristian Verso

Rozejrzał się po niej, po czym opadł na piasek.- Nic szczególnego. To ne jest plaża.- zaprzedzył chcąc się droczyć. No i co z tego, że teraz to gadał głupoty.

Martha Obentley

-To pokaż mi prawdziwą plażę. - uśmiechnęła się lekko, siadając obok niego. Wzięła garść piasku i powoli zaczęła wypuszczać go z dłoni. Zerknęła na chłopaka.

Cristian Verso

- Nie, nie pokażę, bo... to jest moje miejsce, o.- odparł po chwili, kładąc się na piasku.- Ale najlepiej jest jak jest ciemno.- stwierdził patrząc na błękitne niebo.

Martha Obentley

-Ale ja nikomu nie zdradzę Twojego miejsca. Możesz mi zaufać. - powiedziała starając się zachować poważną minę, lecz na końcu zdania pojawił się szeroki uśmiech. Przytaknęła jeszcze by potwierdzić swoją wypowiedź i odwróciła wzrok na morze.

Cristian Verso

- Nie.- zaprzeczył literując krótkie słowo. Wyszczerzył zęby.- Nie lubię Cię.- uznał od tak, no a co tam. XD

Martha Obentley

Spojrzała na niego lekko zaskoczona. Roześmiała się.
-Oj Cristian, Cristian... - westchnęła, chichocząc jeszcze.

Cristian Verso

Oparł się na łokciach.- Ale wiesz, że to prawda, nie?- zapytał utrzymując powagę. Jako taką, ale udało się utrzymać i dobrze.