Zachód Słońca

Charlie

Wiem. Może usiądziemy - zaproponowała po czym usiadła na pisaku.

Robert

Również usiadł na piasku i całował Werke. Po chwili był przypływ i Mieli mokre nogi

Charlie

O zobacz już słońce zachodzi - powiedziała po czym przytulił się do Roba.

Robert

On przytulając spojrzał na nią i trzymał ją za tyłek* hehe*

Charlie

Ej tylko mi bez takich - powiedziała oburzając się po czym wstała i zaczęła iść.

Robert

-Oj werka to była dla żartu -i pocałował ją w policzek na zgode. Pochwili dał jej swoje stare zdjęcie jak wyglądał w stroju Anarchisty

Charlie

Dobra wybaczam ci tylko dlatego, że cię kocham. Kiedy zobaczyła fotki zaczęła się śmiać, że aż w Paryżu było ją słychać.

Robert

-Ej, hej, hej- powiedział-Nie śmiej się bo pójde sobie i poszedł do wody po kostki

Charlie

To idź - mruknęła. Werka nie przejmowała się gdy ktoś mówił, że sobie pójdzie miała to gdzieś.

Robert

Poszedł do budki z lodami i kupił sobie 3 gałki lodów. Poszedł na pobliskie molo i usidł na nim i słuchał muzyke

Charlie

Dobra nie odchodź - powiedziała do niego
Wiesz co nigdy tego do nikogo nie powiedziałam więc możesz się czuc zaszczycony - powiedziała i usiadła obok niego.

Robert

-Tak to super- odparł i zrobił pokerową twarz,i jadł dalej

Charlie

Pocałowała go
Może pójdziemy się wykapać - zaproponowała.

Robert

-Możesz iść ja nie musze chwilie poczekać dopiero co zjadłem nie che być w szpital- powiedział jak dorosły

Charlie

Dobra poczekam - powiedziała
Już możemy iść - zapytała zniecierpliwionym tonem.