Zapomniana plaża.

Cristian Verso

Chłopak był coraz bliżej, a jak już był przy nich. Odsunął jednego od Cassie.- Panowie mają problem, rozumiem?- prychnął popchając jednego.

Cassie

dziewczyna odruchowo się odsunęła od nich. Spojrzała na Cristian'a, a potem na dwóch chłopaków, których nie znała.

Cristian Verso

Nie wiem jak to napisać xd

Chłopak 'powalczył' chwilę z chłopakami, tak że się odczepili. Cristian obejrzał sie jeszcze za nimi, ale zaraz potem usiadł obok dziewczyny.

Cassie

Sama bym pewnie sobie poradziła. - powiedziała grając twardą dziewczynkę. Jednak była wdzięczna chłopakowi ale ona nie umiała okazywać takich uczuć. Uśmiechnęła się do niego kątem ust.

Cristian Verso

- Mhm, mogę ich zawołać jak chcesz.- odparł. Obejrzał się za swoim hot-dog'iem. Trudno,trzeba było go poświęcić.

Cassie

Spojrzała na chłopaka, a po chwili pocałowała go w policzek. - Dziękuje Ci. Chyba mam powód żeby zacząć Cię podrywać. - powiedziała chichocząc.

Cristian Verso

Uśmiechnął się katem ust.- A no masz powód, masz.- wyszczerzył zeby, zerkając na nią. Przeniósł po chwili wzrok na wodę.

Cassie

I wybacz. Przeze mnie Twój hot-dog nie żyje. - powiedziała śmiejąc się cicho. Zagryzła dolną wargę.

Cristian Verso

- Trudno jest jeszcze wiele innych, o tam, w tej skrzynce.- zaśmiał się wskazując na ową skrzynkę, z którą juz odchodził sprzedawca. Usmiechnął sie katem ust.

Cassie

Już wiem. Twoje imię wydawało mi się znajome. Kiedyś mój ojciec powiedział, że wyjde za jakiegoś Cristian'a. Oczywiście się nie zgodziłam bo miałam chłopaka ale on naciskał więc wyjechałam z kraju. - powiedziała śmiejąc się. - A teraz nie wiem czemu Ci to mówie. - dodała po chwili bawiąc się piaskiem.

Cristian Verso

- Hm, interesujący człowiek.- zasmiał się. Chłopak dopiero teraz zrozumiał, że miał podobną sytuację, ale to było dawno. Imienia tamtej dziewczyny nie pamiętał, nawet jej nie poznał. Po co, skoro on nie chciał wtedy ożenić się z nią? xd

Cassie

Mój ojciec jest jakiś dziwny. Wtedy miałam tylko 17 lat. Wydawało mi się to troche dziwne. - powiedziała dalej ciągnąć temat. - No wiesz. Jaki ojciec każe swojej córce wychodzić za mąż za chłopaka, którego on wybierze. - dodała śmiejąc się pod nosem.

Cristian Verso

- Nie tylko Twój.- zaśmiał się pod nosem, jednoczesnie kładąc na piasku.- Mój miał podobnie. Tyle, że ja miałem ożenic się z jaką dziewczyną.- przyznał przymykając oczy,

Cassie

No to mamy ten sam problem. Staroświeccy rodzice. - powiedziała śmiejąc się. Zastanawiała się nad tym chwilę. Zdziwiła się lekko tym. Przez chwilę nawet myślała, że miała za niego wyjść. Zachichotała pod nosem.

Cristian Verso

- Tyle, że nie pamietam jej imienia. Ojciec coś stękał, że to imię było podobne do tamtejszej mojej dziewczyny, Casey.- powiedział. Imiona podobno się były podobne, ale jak zawsze Cristian nie dostrzegał podobieństwa.