Koło parku.

Romeo

-Jak to z kim??-zapytała ze zdziwieniem- Musze się z nim spotkać-powiedziała i wstała

Charlie

Wstała i patrzyła w jej oczy z gniewem. Ze mną. Aha i nie waż się do niego zbliżyć, bo on jest mój - powiedziała przez zęby. Pięści miała zaciśniętę i miała ochotę uderzyć dziewczynę, ale się on tego powstrzymała.

Romeo

-ymm.. Dobra bez paniki, wyluzuj dziewczyno-odparła, -Nie zabronisz mi się z nim spotkać-krzykneła i poszła.

Charlie

A właśnie, że zabronie - powiedziała sama do siebie i poszła do domu. Przez całą drogę o tym myślała. Nic by w tym złego nie było gdyby dziewczyna nie powiedziała, że chcę z nim znowu być. W końcu ta Ania jest dużo od Weroniki ładniejsza no i starsza i ma więcej zalet nić ona. Dziewczyna czuła się bardzo zagrożona.

Jessie · Gość

Przejeżdżała na rowerze i stanęła na chwilę. Spodobalo się jej tu cisza, nikogo nie ma. Ruszyął dalej i jak zawsze bawiła się w sposób ekstremalny swoim rowerem.

Robert

Przyszedł by ochłonąć po całej awanturze. Był tu spokój, gdy przyszedł usiadł na ławce i patrzył na dziewczyne na rowerze.

Jessie · Gość

Po jakimś czasie, nieco zmęczona stanęła i dopiero teraz zauważyła chłopaka. Zdziwiła się, przed chwilą nikogo tu nie było a teraz jakiś chłopak, siedzi i patrzy na nią. Podjechała do ławki obok rowerem i usiadła na niej. Wyjęła z kieszeni butelkę z wodą i oblała się trochę, bo była cała zgrzana.

Robert

Zaśmiał sie. Po chwili namysłu podszedł i zapytał- Hej często cię tu widze jak przechodze. Fajne robisz te triki nauczyła byś mnie?- Uśmiechną się

Jessie · Gość

Przyjrzała mu się z uniesioną brwią, - pierwszy raz tu jestem.... - mruknęła. - Mogę cię nauczyć...ale nie jest to tak trudne - dodała i uśmiechnęła się lekko, - Jessie - przedstawiła się.

Robert

-To może jakaś inna dziewczyna, a tak wogóle to Robert-powiedział satrząc na rower- Proste to jest trudne, proste to jest nauka jazdy na rowerze-odparł

Jessie · Gość

Zerknęła na rower a następnie na chłopaka, - wsiadaj, pokażę ci jak to się robi - powiedziała i wstała z ławki. Czekała aż chłopak wstanie, i wtedy pokaże mu jedną sztuczkę, najłatwiejszą.

Robert

Wstał -ok to co teraz??-zapytał i zaśmiał się - A jak się zabije??-zapytał ze śmiechem

Jessie · Gość

Uśmiechnęła się kącikami ust, - wsiądź i spróbuj jechać na tylnym kole - powiedziała. - A jak się zabijesz to....nie ja cię będę ratować - zaśmiała się sama wsiadła na rower, przejechała kawałek na tylnym kole i wróciła do niego, - zrób to, tylko nie przechylaj się do tyłu, bo zlecisz - dodała i powstrzymywała się od śmiechu.

Robert

Spróbował i na początku mu nie wyszło lecz gdy się przyłożył nagle udało sie- Umiem-wykrzykną jak małe dziecko

Jessie · Gość

- Brawo!! - krzyknęła z uśmiechem i podeszła do niego, - należy ci się nagroda - powiedziała i dała mu delikatnego buziaka w policzek, - chcesz jeszcze czegoś się nauczyć ? - zapytała z lekkim uśmiechem.