Stary plac zabaw.

Kate · Gość

Przez chwilę się zastanawiała. - Hmm... głównie oglądam telewizję, albo pałętam się po mieście - powiedziała po chwili, uśmiechając się kątem ust.

William

To się leniuch z ciebie zrobił-powiedział-Też bym tak chciał...-dodał rozmyślony jak to było by fajnie gdyby z nowu miał urlop.

Kate · Gość

- Trzeba korzystać dopóki można. Ja też już niedługo do szkoły idę, więc muszę się powoli przygotowywać. - powiedziała.

William

To współczuję.-powiedział-Ale ja mam na 10 ,więc wysypiam się tylko. Ale i tak nie chce mi się pracować.Chyba zrezygnuje z tej pracy. Zaczne się utrzymywać z grania na gitarze-powiedział

Kate · Gość

- Ja tam na Twoim miejscu bym nie rezygnowała. Masz fajną pracę, myślę, że dobrze opłacalną, a byś zrezygnowała bez żadnego większego uzasadnienia. - odparła uśmiechając się kątem ust. - Ale to już Twoja decyzja.

William

Chciałbym to wszystko rzucić. Wyjechać znowu i żyć z muzyki. Ale chyba tak się nie da.-powiedział-Oczywiście zabrał bym cie ze sobą-dodał

/Dobra ja już lece. Może bede później. A jak nie to jutro. Papapa/

Kate · Gość

Wzruszyła ramionami. - No wiesz... Jak się chce to wszystko można. - powiedziała uśmiechając się. Założyła nogę na nogę.

/ Niezły av, ale był leepszy wcześniej

/

William

Tylko nie wiem ,czy zechciała byś ze mną wyjechać.-powiedział-Bo nie mógł bym żyć bez ciebie-dodał i pocałował Kate.

Kate · Gość

/ Ha! On ją tak często całuje, a ona na to nic nie reaguje nigdy xDD/

Machnęła ręką. - Oj tam nie przesadzaj. Na pewno byś wytrzymał.. - mruknęła. Gdy poczuła pierwsze krople deszczu na swojej skórze, założyła kaptur na głowę i westchnęła cicho.

William

/A czemu? Może woli dziewczyny?!xD/

Gdy zobaczył ,że zaczyna coraz mocniej padać powiedział-To może będziemy się stąd ewakuować.

Kate · Gość

/ Buhahaha. Bardzo śmieszne.

/

- No, chyba powinniśmy - zgodziła się i wstała z ławki. - Tylko gdzie? - spytała rozglądając się dokoła.

William

/No ,śmieszne. Jak nie reaguje na nic ?!/

-U mnie już byliśmy-powiedział i uśmiechnął się,wstał z ławki.

Kate · Gość

/ No może i tak. Ale co się dziwisz: jak się ma taki zarost to wiesz...

A poza tym Kate ostatnio ma złe dni i nie ma największej chęci na wyrażanie swoich uczuć

/

- No to w takim razie teraz moja kolej - odparła uśmiechając się. Złapała go za rękę [masz i się ciesz! xd] i poszli w kierunku jej domu.

/ P.S. Ale sobie docinamy xdd /

William

/Hehe. Bardzo śmieszne z tym zarostem.A ona ma jakieś problemy emocjonalne czy co ?!/

Uśmiechnął się nic nie mówiąc. Szedł razem z Kate.

/Napisz u ciebie. Docinamy,docinamy..../

Justin

Szedł przed siebie. Nie przepadał za tym miejscem ale spodziewał się, że nie będzie specjalnie oblegane przez ludzi. Z powątpiewaniem zerknął na huśtawki po czym usiadł na ławce.