Macy's

Melissa Johnes · Wysłany: Sob 21:05, 03 Mar 2012 Temat postu: Macy's

Ekskluzywny sklep odzieżowy.

***
Melissa rozejrzała się dookoła wciąż tupiąc nogą w podłogę. Dziwne, że w ogóle zdecydowała się na wysłanie tu swojego cv, konkurentek było wiele a to w sumie tylko jakiś butik... Westchnęła cicho. Najwyżej pójdzie gdzieś indziej, w sumie w New Jersey jest wiele miejsc gdzie mogłaby pracować.

Alice Jones · Wysłany: Sob 22:48, 03 Mar 2012 Temat postu:

Weszła do sklepu po czym rozejrzała się za biurem managera. Stresowała się trochę tym czy ją przyjmą do pracy. Jak nie to mówi się trudno. Będzie musiała szukać dalej. Podeszła do jakiegoś faceta pytając się czy może wie gdzie są przesłuchania. -Tak, tutaj. Ja również na nie oczekuje-Odparł. No świetnie. No to wiele ludzi się zgłosiło. Dziewczyna poszła usiąść na krześle, bo skoro jest tu tyle osób to trochę sobie poczeka. Przed nią stała jakaś blondynka raczej jej obca. -Długo już tu czekacie? -Zapytała się jej. Miała nadzieję że dziewczyna kapnie się że pytanie było do niej.

Melissa Johnes · Wysłany: Nie 0:49, 04 Mar 2012 Temat postu:

Melissa lekko wystraszyła się pytania, przez to, że w sumie po prostu spała z otwartymi oczami. Ostatnia noc u Cristiana może i była niezła ale przez spanie na podłodze dziewczyna była mocno zmęczona. Poza tym miała kaca a jej humor był jeszcze gorszy niż zwykle. Gdy odwróciła się, żeby coś odpyskować dziewczynie straciła chęć do wszystkiego. Oczywiście, kogo innego mogła się spodziewać niż kochanej, wspaniałej, słodkiej Alice? - Na tyle długo, żeby kierownik wziął pod uwagę to, kto tak na poważnie stara się o tę posadę a nie przychodzi na ostatni gwizdek - mruknęła dość głośno, tak, żeby inni ją usłyszeli. Teraz nie zależało jej na tym, żeby dostać tę posadę, zależało jej na tym, żeby na pewno nie dostała jej Alice. Nagle poczuła, że ktoś stuka ją w ramię. Odwróciła się niechętnie i spojrzała wyczekująco na jakiegoś blondyna, który na pewno był gejem, wystarczyło spojrzeć na jego ubrania. - Dobrze gadasz, mam nadzieję, że na te dwa etaty wezmą mnie i ciebie - powiedział uśmiechając się szeroko. Melissa posłała mu krótki sztuczny uśmiech i oparła głowę o ścianę. Jakie dwa etaty, przecież jej wspominali tylko o jednym...

Alice Jones · Wysłany: Nie 1:21, 04 Mar 2012 Temat postu:

-O moja droga Melisso! Widzę że nowy romansik się szykuje! No przecież wylano cię z ostatniej pracy za romans z szefem!-Krzyknęła tak, że na pewno wszyscy doskonale to usłyszeli. W końcu musiała się na niej zemścić. Nie obchodziło jej już jak dziewczyna na to zareaguje. Może nawet zacząć płakać. Wtedy to już by na serio były kwita.

Melissa Johnes · Wysłany: Nie 1:37, 04 Mar 2012 Temat postu:

Melissa zaśmiała się słysząc słowa dziewczyny. Alice na prawdę sądziła, że takim czymś z nią wygra? Cały czas się śmiejąc wstała i podeszła do blondyna. - Widzisz Alice, rozmowa od razu do romansu nie jest zaliczana, w innym wypadku byłybyśmy już kochanicami - powiedziała uśmiechając się serdecznie. - A wymyślanie kłamstw tylko w celu oczernienia mej osoby jest całkowicie passé - dodała po czym uśmiechnęła się znacząco do geja, który sparaliżowany całkowicie nie wiedział jak się zachować. W między czasie z pokoju managera wyszła jakaś dziewczyna a po jej minie widać było, że nie jest zadowolona. Melissa zarzuciła włosy do tyłu po czym z szerokim uśmiechem weszła do środka, bardziej pewna siebie, niż była przedtem.

Alice Jones · Wysłany: Nie 13:25, 04 Mar 2012 Temat postu:

Melissa nauczyła się nowych słówek? Ojej. Alice tak mówiła gdy miała 12 lat? Ale już z tego wyrosła, nie tak jak pozostali. W ogóle nie przejmowała się tym co mówiła ta suka. Bo i tak wiedziała że dostanie tą pracę. Gdy widziała Melissę idącą do biura managera podeszła do niej i powiedziała cicho. -Połam nogi. -No cóż, nic innego nie mogła teraz wymyślić. Podeszła do jakiegoś faceta który w ogóle nie zwracał uwagi na to co mówiły dziewczyny. -Wiesz może jaka godzina?-Zapytała, po czym od razu usłyszała odpowiedź. -Yhm, wpół do 8. -Odpowiedział. -Dziękuję. -Podziękowała, po czym wyszła ze sklepu aby się trochę rozejrzeć po centrum. Na przeciwko sklepu stał jakiś sklep sportowy, a więc oznaczało że mógł tam być jakiś fajny chłopak. Ale zajmie się tym, jak już dostanie pracę. Weszła z powrotem do sklepu po czym znowu usiadła na krześle oczekując kiedy w końcu przyjmą ją do gabinetu.

Melissa Johnes · Wysłany: Nie 14:34, 04 Mar 2012 Temat postu:

Dziewczyna uważnie słuchała pochwał ze strony kierownika. Nie zareagowała znacząco gdy stwierdził, że ktoś kto ma tak wiele zainteresowań jak ona marnuje się w sklepie odzieżowym. Podziękowała grzecznie gdy pochwalił ją za to, jak się dzisiaj ubrała po czym z lekko maskowaną radością przyjęła wiadomość, że została zatrudniona. Po niedługim czasie wyszła z pokoju i uśmiechnęła się do blondyna, który nieco wcześniej ją zaczepił. - I jak? - zapytał przyjaźnie podchodząc do dziewczyny. - Dobrze, wzięli mnie, także jeszcze tylko jedno z was może się starać - powiedziała głośno, tak, żeby wszyscy ją usłyszeli. Po chwili usłyszała pomruki w stylu "może z nim też ma romans, dlatego ją zatrudnił" ale jakoś specjalnie się tym nie przejęła, nigdy nie zwracała uwagi na to, co mówią o niej nieznajomi. Blondyn cały czas coś do niej gadał, o tym, jak to się stresuje a gdy padło pytanie, czy może się ona za nim wstawić odsunęła się od niego lekko. - Przepraszam, ale miałam zacząć od razu więc... życzę powodzenia - mruknęła po czym weszła do pokoju dla pracowników. O Alice jakoś zapomniała, teraz najważniejsze było dla niej znalezienie sobie koszulki z logo sklepu i wypisanie swojego identyfikatora.

Alice Jones · Wysłany: Nie 20:50, 04 Mar 2012 Temat postu:

No tak świetnie. Może faktycznie jej plotka była prawdą. Teraz rewelacyjnie jeśli Alice też zostanie zatrudniona. Ale i tak przez byle kogo stąd nie ucieknie. Gdy w końcu weszła do gabinetu zobaczyła grubego faceta który nie wyglądał zbyt przyjaźnie. -Dzień dobry. - Przywitała się i usiadła na krześle. Rozmawiali z jakieś 15 minut, po czym facet powiedział że w razie czego zadzwoni i uprzejmie poprosił żeby dziewczyna poprosiła do biura następną osobę. Oczywiście nie mogło to znaczyć nic innego tylko że po prostu nie jest zainteresowany i nigdy nie zadzwoni. Trudno. Alice będzie musiała szukać czegoś innego. Poza tym i tak pracuje już tam Melissa, więc i tak by nie zniosła z nią pracować. Wyszła z gabinetu i mruknęła. -Ma wejść następny. - po czym udała się do wyjścia.

Melissa Johnes · Wysłany: Pon 1:08, 05 Mar 2012 Temat postu:

Melissa tymczasem zdążyła znaleźć sobie dobrze dopasowany czerwony t-shirt i wypisać identyfikator. Z uśmiechem na twarzy wyszła z pokoiku dla pracowników po czym wzrokiem wypatrzyła Alice. Skoro dziewczyna wychodzi to znaczy, że się nie dostała, co znacznie podniosło Mel na duchu. Ale nie zostawi jej tak po prostu, niee, to nie byłoby w jej stylu. Podeszła do brunetki szybko po czym uśmiechnęła się sztucznie. - W pralni na dole szukają sprzątaczki, mogę im cie polecić, nie musisz nawet dziękować - powiedziała a jej uśmiech się powiększył.

Alice Jones · Wysłany: Pon 16:12, 05 Mar 2012 Temat postu:

-O nie dzięki. Wszyscy wiemy że ty sama byś się tam bardziej nadawała. Chociaż przy twoich zdolnościach mogłoby to być dla ciebie za trudne. -Powiedziała uśmiechając się sztucznie do dziewczyny. Miała jej ochotę już wszystko wygarnąć, ale wolała z tym jeszcze poczekać. -Proszę pani!-Krzyknął ktoś za nimi. Dziewczyna odwróciła się o czym ujrzała jakiegoś małego grubiutkiego mężczyznę. Zastanawiało ją do kogo to. -Yhm, ale któraś z nas?-Zapytała. Właściwie to mogła bardziej sformułować pytanie, no ale trudno. -O panią Alice Jonson. Szef panią wołał. -Odpowiedział facet po chwili. Alice znowu uśmiechnęła się do dziewczyny po czym ruszyła w stronę gabinetu. Zapukała do drzwi i weszła do biura. -Wzywał mnie pan?-Zapytała. -Tak, tak. Jeśli jest nadal pani zainteresowana możemy wziąć panią chociażby na razie na próbę, zależy czy by pani się tu podobało dobrze?- Zapytał facet szczerząc się. -Naprawdę? Byłabym wręcz zadowolona. -Powiedziała Alice również się uśmiechając jak najmocniej mogła. -Tylko dlaczego ta nagła zmiana decyzji? -Zapytała po chwili. Wolała się jeszcze upewnić. Rozmawiali przez niespełna 30 minut po czym Alice wyszła z gabinetu z ogromnym uśmiechem na twarzy.-No więc moja droga wspólniczko. Od czego zaczynamy?- Zapytała się Melissy po czym z biura wyszedł szef i poinformował o wszystkim Melissę.

Melissa Johnes · Wysłany: Sob 23:51, 10 Mar 2012 Temat postu:

Melissa wywróciła oczyma i w sumie dobrze dla Alice, że zawołał ją kierownik. Uśmiechnęła się do niej sztucznie na odchodnym po czym przeszła za ladę i przedstawiła się małej, rudej dziewczynie, która w Macy's pracowała od dwóch tygodni. Szef chyba lubił wymieniać pracowników co chwile, ale trudno, Melissa raczej nigdy nie miała problemów ze znalezieniem pracy. Po obsłużeniu piątej już klientki skrzywiła się słysząc głos Alice. W sumie spodziewała się tego, że ją też zatrudnią, w końcu to co złe zawsze się przyczepi. Kiwnęła głową na słowa szefa po czym przeniosła wzrok na dziewczynę. - Rób co chcesz kochana, tylko nie narób przy tym zbyt dużego bałaganu - powiedziała uśmiechając się lekko po czym zwinnym ruchem ją ominęła i podeszła do jakiegoś klienta, który niewątpliwie potrzebował pomocy.

Alice Jones

Alice zignorowała Melissę, teraz nie obchodzi jej co sobie o niej myśli, mówi. Policzy się z nią innym razem. Teraz zajęta jest swoją nową pracą. Podeszła do innego pracownika i zapytała się go gdzie może dostać jakiś t-shirt z logo sklepu, po czym gdy usłyszała odpowiedź udała się do pokoju dla pracowników. Otworzyła drzwi, przywitała się, otrzymała czerwony t-shirt i wypisała swój identyfikator.

Melissa Johnes

Melissa wyjrzała za Alice po czym uprzejmie przeprosiła obsługiwanego klienta i skierowała go do innego pracownika. Teraz miała inny cel, miała zamiar zrobić coś, dzięki czemu w jakiejkolwiek grupie zawsze to ona rządziła. Podeszła do wcześniej poznanej rudej dziewczyny i uśmiechnęła się radośnie widząc, że są z nią pozostali trzej pracownicy sklepu. Nie licząc jednej dziewczyny to wszyscy, nie będzie musiała się więc powtarzać. - Nie chcę plotkować, ale radziłabym uważać na tą brunetkę, słyszałam, że z poprzedniej pracy wyrzucili ją za kradzieże - powiedziała krzywiąc się, niby z przejęciem. Tak jak się spodziewała cała czwórka zaczęła gorąco dyskutować na ten temat, ruda nawet podziękowała Mel za ostrzeżenie.

Alice Jones

Gdy Alice wyszła z pokoju zobaczyła dziwnie przyglądającą się jej czwórkę pracowników. Zastanawiało ją o co im chodzi, więc zamiast domyślania się postanowiła podejść. -Czy coś nie tak? -Zapytała uśmiechając się. -Stwierdziła że lepiej teraz rozwiązać ten problem niż mieć za sobą plotkującą o niej czwórkę pracowników.

Melissa Johnes

Melissa postanowiła przemówić w imieniu całej czwórki, gdyż tak jak się spodziewała, stali oni całkowicie sparaliżowani nie wiedząc jak się zachować. - My już wiemy o twoim uzależnieniu. No wiesz, że z poprzedniej pracy wyrzucili cię za kradzieże... - powiedziała krzywiąc się po czym spojrzała na pracowników. Zmieszani odważyli się jedynie na oschłe spojrzenia po czym każde z nich powędrowało w inną stronę. - Oh, czuję, że będzie się nam cudownie pracować - zapiszczała uśmiechając się do Alice.