Hole

Melanie · Wysłany: Nie 17:26, 14 Mar 2010 Temat postu:

Ehe, ja chyba też. Dam sobie spokój z centrami handlowymi na kilka następnych miesięcy.. stwierdziła i znów klapnęla na ową kanapę. Zastanawiała się gdzie pójdzie.. Szczerze mówiąc chyba znów wróci na jakąś plaże, bo co ma robić.. I tak się będzie sama nudzić, pewnie po raz pierwszyy w życiu.. A do domu nie wróci, bo jest za daleko.

Andy · Wysłany: Nie 17:34, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Hm, ja idę do siebie. -powiedział, po czym zapiął swoją 'piękną' kurtkę. -A ty? Co masz zamiar robić? - zapytał jeszcze, tak,od tak no.... xD

Melanie · Wysłany: Nie 17:37, 14 Mar 2010 Temat postu:

Ja? Ja.. noo.. nie wiem.. chyba. wyjąkała. Co, miała mu powiedzieć, że nie wie co ma ze sobą zrobić? Nie, tak chyba nigdy nikomu nie powie. Trudno, będzie kłamać, chociaż i tak jej to pewnie na dobre nie wyjdzie.

Andy · Wysłany: Nie 17:40, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Więc będziesz tutaj cały czas siedzieć? -zapytał, siadając obok. Mógł niby ją zaprosić do siebie, czy coś, ale nigdy jeszcze nie proponował komuś, by do niego wpadł O,o

Melanie · Wysłany: Nie 17:42, 14 Mar 2010 Temat postu:

Eee.. no nie wiem. Pewnie wrócę na plaże po swoje duperele i zostanę tam i będę się gapić jak sierota na morze. odparła. Sama. - dodała jeszcze i uśmiechnęła się krzywo. Westchnęła. Sama nie wiedziała co ma robić. Idź już, po co tu jeszcze siedzisz? zapytała patrząc na niego, byle by tylko oderwac się od myślenia o swojej jakże strasznej samotności

Andy · Wysłany: Nie 17:47, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Bo mi ciebie żal. -zaśmiał się. Wcale mu nie było jej żal, chociaż może trochę... xD -Jeśli chcesz, to nie ma sprawy, już mnie nie ma. -powiedział, po czym wstał i bez żadnego pożegnania zaczął zmierzać w kierunku wyjścia, o.

Melanie · Wysłany: Nie 17:50, 14 Mar 2010 Temat postu:

Mhm, pa. powiedziała po czym obejrzała się za chłopakiem. Siedziała tak jeszcze chwilę zastanawiała się nad sobą. No i co teraz miała zrobić? Uśmiechnęła się sama do siebie, nieco przymuszony ten uśmiech był - trudno. Wstała i ruszyła do wyjścia, wcześniej wymijając chłopaka.

Andy · Wysłany: Nie 17:54, 14 Mar 2010 Temat postu:

Trudno mu było 'rozstać' się z dziewczyną, przecież takich ludzi nie poznaje się na co dzień .__. -Mel, zaczekaj. -powiedział, zatrzymując dziewczynę. Teraz co by tu wymyślić, hm. -Może powinnaś dać mi swój numer telefonu, wiesz, tak na wszelki wypadek. - nic innego nie przychodziło mu do głowy. xd

Melanie · Wysłany: Nie 17:57, 14 Mar 2010 Temat postu:

Jasne, masz. odparła po czym wyjęła mu komórkę z kieszeni, którą oczywiście miał i wbiła mu swój nr telefony, oczywiście z nazwą "Mel. < 333.", a co. Najwyżej potem sobei zmieni, jak mu się podobać nie będzie. Uśmiechnęła się ostatni raz do chłopaka i oddała mu grzecznie telefon wkładając go do kieszeni.

Andy · Wysłany: Nie 17:59, 14 Mar 2010 Temat postu:

No tak, tak jej nie zatrzyma. -Hm, może jednak z tobą pójdę. -powiedział, uśmiechając się błagalnie. ^,^

Melanie · Wysłany: Nie 18:03, 14 Mar 2010 Temat postu:

O, nagle Ci się odwidziało? zapytała. Cóż, w takiej sytuacji, nie mogła wierzyć własnym uszom. Chcesz wrócić ze mną na plaże, po tem moje duperele, jak ty to nazwaleś i gapić się bez celu w słońce? zapytała po chwili, aby się upewnić. Wprawdzie zamierzała jednak iśc do siebie, no ale widać prawdopodobnie nastąpi mała zmiana planów..

Andy · Wysłany: Nie 18:04, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Ta..tak. -powiedział, dziwiąc się, że dziewczyna jest taka zdziwiona xD No skoro powiedział, że chce iść, to chce iść na serio i koniec ; p

Melanie · Wysłany: Nie 18:06, 14 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się widząc, że chłopak naprawdę mówi prawdę, o. xD Złapała go za rękę, jak to w jej zwyczaju i pociągnęła za sobą, kierując się na plaże.

/napisz.

Piotr

- No i proszę. - rzucił kiedy weszli przez duże główne drzwi do środka.
- Może być? - zapytał.

Shenae

Przekraczając próg centrum, skinęła jedynie głową na słowa chłopaka.- Może być.- odparła, już chyba z natury, bez odrobiny wdzięczności. Kilka sklepów z ubraniami, butami, kosmetykami.. dobrze, bardzo dobrze. Shenae uśmiechnęła się do siebie na sam widok jednego, największego tu sklepu (chociażby z największym napisem ściennym). - Em, dzięki..- dodała po chwili, ni to na prawdę dziękując, a bardziej pytając. Jakby dla upewnienia, czy dobrze coś mówi, czy to jest zgodne z normami. Ah, dziwne. Dziwnie jest, jak to się nie zna zasad kultury i świata. Nastolatka lekkim ruchem skierowała się ku początku linii sklepów.