Znaleziono 23 wyników

Przyjrzał się kuli krytycznie. Skinął powoli głową.
- Rzeczywiście. Możliwe, że nie dam rady tego zrobić. - zauważył pogodnie.

Uśmiechnął się szeroko, uścisnął wyciągniętą w jego stronę dłoń.
- Miło mi poznać. Keith. - odpowiedział zamykając szkicownik i chowając go do plecaka.

Skrzywił się lekko czując lodowaty śnieg za kołnierzem.
- Uważaj sobie. Bo moje dzieło też może posłużyć za śnieżkę. - zagroził z poważną miną.

Zrobił zaskoczoną minę.
- Zapomniałem o kimś? - powtórzył marszcząc czoło, po czym roześmiał się cicho i spojrzał na kulę.
- Też. Doszedłem do wniosku, że zostanie dziełem bez nazwy i wykończenia. P ...

Jeszcze przez kilka minut ze skupieniem wykańczał szkic jej postaci, w końcu z tryumfalną miną podniósł głowę.
- No, skończyłem. Dzięki za pomoc... - zawahał się uświadomiwszy sobie, że nie zna jej i ...

Powbijał patyczki w miejsca guzików, dwa wepchnął głęboko w oczy. Odsunął się kilka kroków i spojrzał na ich dzieło.
- Ale ja jestem zdolny. - zażartował zerkając na dziewczynę.

Uśmiechnął się.
- Dzięki. To już nie potrwa długo. - zapewnił z uśmiechem po czym nachylił się nad szkicownikiem.

Złapała szybko kulę - ok... - szepnęła, - raz....dwa....trzy - powiedziała i razem unieśli tą kulę, która znalazła się już na podstawie. - Dzięki - uśmiechnęła się i odetchnęła.

Wyszczerzył zęby w ...

Skinął głową.
- Ty, ty. Powiedzmy, że potraktowałem Cię jako modelkę. - wyjaśnił uśmiechając się przepraszająco i pokazał jej trzymany w palcach ołówek.

Skrzywił się lekko. No nie, naprawdę musiała wstać właśnie w tej chwili?
- Czy możesz usiąść tam, gdzie siedziałaś? - zapytał cicho, z nutą rozbawienia w głosie nie ruszając się z miejsca.

Zerknął na dziewczynę znad swojej kuli, która była już wystarczająco duża na podstawę. Podtoczył ją bliżej Jessie i wsunął ręce pod średnią kulę.
- Na trzy. - zakomenderował.

Zapełnił całą kartkę, przyjrzał się szkicowi krytycznie po czym schował go do teczki. Po chwili wahania wyjął czysty arkusz papieru i zbliżył się do obcej dziewczyny na taką odległość, by tego nie spo ...

Zmarszczył lekko brwi gdy dziewczyna zmieniła pozycję, kilkoma ruchami ołówka skorygował rysunek. No, tak mogło być nawet lepiej. Zabrał się za szkic otoczenia w jakim siedziała.

- I słusznie. - stwierdził wesoło, po czym uśmiechnął się szeroko.
-Jasne, czemu nie. Skoro proponujesz. - zauważył szybko zabierając się za podstawę.

Z lekkim rozbawieniem dojrzał dziewczynę lepiącą kulę śnieżną. Podszedł do niej z uśmiechem.
- Powrót do przeszłości? Keith jestem. - rzucił wesoło.