Znaleziono 333 wyników

- Yhym, a co Ci da bardzo wiele?- zapytała uśmiechając się lekko. Podparła dłońmi głowę, a łokcie oparła na blacie. Spojrzała na Martina.

Przyjrzał się jej uważnie.
- Co powinienem odpowiedzieć w ...

Zmarszczyła nos.
- A mydła używasz? Może to to. - zachichotała i szturchnęła go łokciem w bok. Chyba miała dość dobry humor, o dziwo.

- Mydła - powtórzył i skinął lekko głową.
- Tak, zdarza mi si ...

Oparł się o ścianę, założył ręce na piersi i zmierzył ją uważnym spojrzeniem.
- Czy w przedszkolu nie uczyli, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła? - zapytał przeciągle, ani na chwilę nie spusz ...

Wzruszył tylko ramionami.
- Też na Adonisa nie wygląda, ale mniejsza o to. - zauważył przyglądając się krytycznie mężczyźnie.
- Tylko że wiesz, fakt, że powiesz komuś coś o nieświeżej pizzy nie da ...

Nie skomentował jej słów, jedynie przeniósł wzrok na wskazanego przez Jane mężczyznę.
- Piękny obiekt sobie wybrałaś. - mruknął patrząc z niesmakiem na brudną od ketchupu twarz i tłuste włosy faceta.

- Potraktuję to jako komplement. - poinformował ją, po czym zmarszczył brwi. Perfumy? Nie używał perfum.
- To chyba nie moje. - stwierdził ironicznie.

Oderwał wzrok od dziewczyny. Spokojnie zsunął kurtkę z ramion, rzucił ją na szafkę.
- Szczerze mówiąc, nie sądzę. Raczej nie. - stwierdził krótko, wzruszając ramionami.

Przewrócił oczami. Prowokatorka mała.
- Jasne, jak sobie życzysz. Może i jestem leniwy, ale jak słusznie zauważyłaś, dorosły. A to daje mi niejaką przewagę. - zauważył spokojnie.

- Nie jesteś starsza od siebie samej. - zauważył logicznie, nie podnosząc wzrok znad swojego buta. Szybko zawiązał sznurowadło i wyprostował się.
- Jasne, zauważyłem. Przecież w tej chwili kontaktuje ...

Przyprowadził Sophie. Otworzył szybko drzwi i lekko ją popchnął by weszła do środka. Wszedł za nią i zamknął drzwi, dopiero teraz pozwalając sobie na stratę czujności. Obrzucił dziewczynę przeciągłym ...

Poprowadził ją szybko wąską uliczką, nie oglądając się za siebie. Szedł w stronę mało zamieszkanej części miasta.

P.S. Pisz u mnie.

Uśmiechnął się krzywo.
- Wszystko na mnie byś chciała zrzucić co? Nie ma tak, pora się usamodzielnić. Proponuj, a ja to najwyżej zaakceptuję lub nie. - stwierdził rzeczowo.

Nie odpowiedział od razu, spokojnie dopił resztką swojej coli i odstawił pustą butelkę na blat.
- O co? - zapytał leniwie rozglądając się po sali.

Zaklął pod nosem. Miał nadzieję, że nie będzie robiła problemów ale widział już, że nic z tego. Rozejrzał się krótko.
- Chociaż to ostatnia rzecz na jaką w tej chwili mam ochotę, niech ci będzie. Cho ...

Uśmiechnął się nieznacznie, unosząc o kilka milimetrów lewy kącik ust.
- No i dobrze. Widzę, że zaczynasz słuchać starszych, jak należy. - stwierdził odsuwając się od drzewa i przykucając by zawiązać ...